Forum Forum Tibi Strona Główna Forum Tibi
Coś Dla Tibijczyków
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Parodia Tibi!-Opowieść o Tymku Tibijczyku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Tibi Strona Główna -> O Tibi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
J&K
Gość






PostWysłany: Pią 13:52, 31 Sie 2007    Temat postu: Parodia Tibi!-Opowieść o Tymku Tibijczyku

Przeczytałem ostatnio tekst"Rookgard z innej perspektywy" którym wszyscy tak się zachwycali.Napisałem więc parodię,Tibia w krzywym zwierciadle(stłuczonym) która ma kilka rozdziałów.Zamieszczam tu pierwszy.Reszta znajduje sie na moim blogu i tam proszę komentować:
[link widoczny dla zalogowanych]
między w skasujcie kropki Smile Smile Smile


Rozdział 1:Narodziny Bo(haha!)tera

Pojawiłem się na świecie.Niebieski krążek wokół mnie rozpłynął się.
Skąd sie wziąłem?Nie mam pojęcia "PUF" i jestem.
Nazywam się Tymek.Wiem głupie imię ale wybrał je ktoś "z góry".
Pierwsze kogo zobaczyłem to mnicha Cipfrieda.
Skąd wiedziałem że tak się nazywa?To pewnie to imię nad jego głową. Wyszedłem z budynku w którym sie narodziłem.
Wokół mnie na ulicach brudne gęby różnych ludzi,odzianych w zbroje i hełmy.Każdy z twarzą wyrażającą chęć mordu.
Podszedł do mnie jakiś koleś imieniem Murder.Spytał:

-Murder says:jesteś nowy?dopiero sie narodziłeś?
-Tymek says:Tak(wiedziałem już że to Matrix)
-Murder says:musimy ci znaleźć broń żebyś zabijał szczury.

Za każdym razem gdy coś mówił nad jego głową pojawiał się żółty tekst czcionka rozmiar 12.Zupełnie nie wiem czemu miałbym
zabijać szczury,o co mu chodzi?
Po kilku minutach przyszedł ze zbroją na rękach.
Coś mi mówiło że to doublet(arm:2)its weigh 25 oz.
Skąd mogłem to wiedzieć skoro nie znam się na uzbrojeniu?(znów te napisy nad głową).Zaprowadził mnie do jaskini szczurów.Te małe gryzonie zaczęły mnie gryźć bez powodu.
Murder stał za mną.Dziwne pasek na de mną zmieniał kolor z zielonego
na żółty a po chwili na czerwony.Źle sie czułem a po plamie krwi pode mną stwierdziłem że jest źle.Chciałem uciekać ale Murder stał mi na drodze.
Za sobą postawił skrzynię.Chciałem go popchnąć,myślałem że się o nią przewróci.
Stało się inaczej,skrzynka stanowiła jakąś barierę.Ostatnie co zobaczyłem to biały napis "You are dead"i uśmiech Murdera.
Pojawiłem się w miejscu w którym się urodziłem.Podszedł do mnie gościu o miłej twarzy i imieniu Help'er.

-Help'er says:Witaj!Zginąłeś?

Opowiedziałem mu co się stało.Uświadomił mi że Murder to NOOB.NOOB'y to takie głupki co przeszkadzają normalnym graczom
(czy ktokolwiek jest tu normalny?).Zaprowadził mnie do sprzedawcy jedzenia.Żeby z nimi rozmawiać trzeba używać
konkretnego slangu.Powiedział że da mi misję.Przynieść banana(skoczyłbym do spożywczaka ale on chciał prosto z palmy)
Gdy zapytałem po co mu i co za t dostane nie odpowiedział tylko patrzył na mnie ślepo.W tej krainie sprzedawcami
zostają NPC.To takie głupie istoty(powołane do życia przez bogów)które rozumieją tylko kilka zdań.Chciałem przejść przez
most prowadzący do palmy.Okazało sie że jakimś cudem znalazłem się(o dziwo)pod mostem.Nic nie rozumiałem.
Okazało się że muszę być lepszym, a nauczę się tego na szczurach.Miałem ze sobą dziwną małą pałkę z drewna.Żadna broń skoro pełno tego na ziemi.
Zmiażdżyłem kilka szczurów i poczułem się pakerem.Wiedziałem że świat jest mój a ja jestem bohaterem!Mogłem przejść przez most.
Po drugiej stronie było okropnie!Nienaturalnej wielkości pająki,wilki,robale itp.To wszystko chciało mnie zabić!Za co?Nie mam pojęcia.
Chodzenie sprawiało mi trudność od samego początku.Mogłem się posuwać tylko o metr!Nie mogłem zatrzymać się w pół metra,tak jakby cały świat był z...kratek!
Goniła mnie zgraja osób które krzyczały:"PL? PL? PL?"Szaleńcy! Do dziś nie wiem o co chodziło.Doszedłem do palmy.Zrywam banana,wracam.Za bana dostałem wypas tarcze!
Potem dowiedziałem się że to śmieć...szkoda.Poszedłem z Help'erem na tzw.QUEST.To taka misja co można zdobyć skarby.Quest nazywał się BEAR ROOM.Jak się dowiedziałem
trzeba zamordować bogu ducha winnego misia zamkniętego w pokoju skarbów.Ja wolałbym go wypuścić,ale to Help'er dowodził.Po drodze zabiliśmy zielone ludziki i różową krowę(Help'er
nazywa je Orkami i Minotaurami,ale nietrafne nazwy!)Widziałem że on zdobyte strzały wyrzucił do kosza na śmieci!Chciałem je wyjąć ale śmietnik okazał się czarną dziurą bez dna.
Nic nie dało się wyjąć.Wyjawił mi też że:

-Help'er says:Gdy staniesz się prawdziwym wojownikiem(z żądzą mordu wszystkiego co się rusza)będziesz mógł wyjść na...
-Tymek says: Na wolność!Nareszcie!!!Huraaa!
-Help'er: ...na mainland
-Tymek: Och...jasne.A co to jest?

Okazało się że to taka wyspa na której jest więcej potworów do zabijania,napawania się widokiem ich trupów !Znowu zabijanie!
Powiedział do mnie:

-Help'er says: Cho na Waspy to nabijesz 8 lvl i jakieś porządne skille bo to najlepsze expowisko,lol.

Nie zrozumiałem ani słowa ale poszedłem za nim.Waspy jak sie okazało to Wielkie Osy.Ubiłem kilka i zdobyłem plaster miodu.Dziwne że w tej krainie z Os wypada miód skoro tylko pszczoły go robią.
Nie mogłem go zjeść,coś mi mówiło(zielony napis) że nadaje się tylko na klej.
Potem zabiliśmy kilka brązowych małp(trolle)powiedział że kiedyś będę gotów spojrzeć wyroczni w twarz i pytać o przeznaczenie.Myślałem że będzie to stara,bardzo mądra kobieta.
Okazało się że to.....POSĄG ustawiony nad biblioteką!To coś gadało że jestem za mały żeby iść na main!Uciekłem stamtąd.Poznałem też tutejsze religie.Ludzie modlą się do bóstw CIP SOFTU.
Każdy modli się o PACCa. PACC to tytuł którym może poszczycić się tylko ktoś mężny,waleczny i pobożny(Raczej bogaty bo bogowie żądają kasy).Potem dowiedziałem się o GMach.
To policja powołana przez bogów która może skazywać na banicję.Chociaż nikt ich nie wiedział(bo są niewidzialni)każdy wie jak wyglądają(zupełnie jak z kosmitami!!!).
Potem usłyszałem od Help'era opowieść o magicznej krowie(tzw.Minotaur Mage)strzeże on magicznego kolczastego miecza furii.Każdy chce dorwać tę wykałaczkę,zwłaszcza ROOK MASTERZY.To tacy co nie idą na mainland aby wieść nudne życie tu na ROOKGARDZIE(lub ci co nie umieją używać wyroczni tak jak Help'er).Dzień chylił się ku końcowi.Na niebie pojawiły się pomarańczowe refleksy igrającego światła a ja niezwracając uwagi na takie pierdoły położyłem się na trawie i zasnąłem.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Tibi Strona Główna -> O Tibi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin